Napisz do nas:
Bezpośrednio na kontakt@mediclaw.pl, lub skorzystaj z formularza kontaktowego (otrzymasz kopię wysłanej wiadomości).
Napisz do nas:
Bezpośrednio na kontakt@mediclaw.pl, lub skorzystaj z formularza kontaktowego (otrzymasz kopię wysłanej wiadomości).

Ochrona praw pacjenta jest ważkim zagadnieniem w całokształcie regulacji prawnych mających na celu stworzenia dla pacjentów gwarancji uzyskania świadczeń zdrowotnych na możliwie najwyższym poziomie. Ochrona praw pacjenta uzupełnia uregulowania przyznające pacjentom możliwość uzyskania odszkodowania i zadośćuczynienia za niezgodne z aktualną wiedzą medyczną udzielenie pacjentom świadczeń zdrowotnych. W tym krótkim wpisie omawiamy najważniejsze zasady ochrony praw pacjenta.
Najważniejszym przepisem regulującym odpowiedzialność za naruszenie prawa pacjenta jest art. 4 ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta. Przepis ten reguluje w jakich sytuacjach pacjent jest uprawniony do otrzymania zadośćuczynienia za naruszenie jego praw. Zgodnie z tym uregulowaniem w razie zawinionego naruszenia praw pacjenta sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę na podstawie art. 448 kodeksu cywilnego (art. 4 ust. 1 ustawy o prawach pacjenta). Ustawa o prawach pacjenta (w art. 4 ust. 3) określa w jakich przypadkach pacjentowi za naruszenie jego praw zadośćuczynienie nie przysługuje. Zgodnie z tym uregulowaniem zadośćuczynienie pacjentowi nie przysługuje za naruszenie następujących praw pacjenta:
Odrębnie została uregulowana odpowiedzialność za naruszenie prawa pacjenta do umierania w spokoju i godności. W razie naruszenie tego prawa pacjenta (zgodnie z 4 ust. 2 ustawy o prawach pacjenta) sąd może na żądanie małżonka, krewnych lub powinowatych do drugiego stopnia w linii prostej lub przedstawiciela ustawowego, zasądzić odpowiednią sumę pieniężną na wskazany przez wyżej wymienione osoby cel społeczny.
Ponieważ art. 4 ustawy o prawach pacjenta nie wskazuje jakie konkretnie prawa pacjenta są objęte jego ochroną przyjmuje się, że ochrona praw pacjenta uregulowana tym przepisem dotyczy wszystkich praw pacjenta wymienionych w ustawie o prawach pacjenta i w innych aktach prawnych rangi ustawowej. Oczywiście pamiętać musimy o wyłączeniu z ochrony praw pacjenta wymienionych w art. 4 ust. 2 ustawy o prawach pacjenta. Niewątpliwym plusem takiego uregulowanie jest to, że w razie „stworzenia” przez ustawodawcę kolejnego prawa pacjenta automatycznie zostanie ono objęte ochroną z art. 4 ustawy o prawach pacjenta.
Ochrona praw pacjenta jest niezależna od tego w jakim podmiocie doszło do naruszenia praw pacjenta. Tzn. nie ma znaczenia czy prawa pacjenta zostały naruszone w podmiocie leczniczym takim jak szpital czy przychodnia. Oczywiście do naruszenia prawa pacjenta może też dojść w jednoosobowym gabinecie.
Ochrona praw pacjenta opiera się na kilku kluczowych zdefiniowanych pojęciach. Nie są one trudne ani nie budzą też większych kontrowersji. Pierwszym z tym pojęciem jest definicja pacjenta. Zgodnie z art. 3 ust. 1 pkt 4) ustawy o prawach pacjenta pacjentem jest osoba zwracająca się o udzielenie świadczeń zdrowotnych lub korzystająca ze świadczeń zdrowotnych. Trzeba jednak pamiętać, że to jak rozumiemy pojęcia pacjenta nie powinno się łączyć z celem działania medycznego. Chodzi o to, że procedurom medycznym może być poddana osoba, wobec której nie jest realizowany cel leczniczy. Taka osoba zachowuje jednak status pacjenta. Przykładem takiej osoby jest dawca organu do transplantacji. Wobec tej osoby wykonuje się czynności medyczne polegające na pobraniu organu ale samej tej osoby się nie leczy. W związku z tymi czynnościami medycznymi ta osoba zachowuje jednak status pacjenta.
Z kolei definicję świadczenia zdrowotnego zawiera art. 2 ust. 1 pkt 10) ustawy o działalności leczniczej. Zgodnie z tą definicją świadczenie zdrowotne to:
Uznaje się, że prawa pacjent nie są dobrami osobistymi w rozumieniu kodeksu cywilnego. Nie ma natomiast jasności jak w takim razie zakwalifikować prawa pacjenta? Proponuje się aby prawa pacjenta zakwalifikować jako specyficzny instrument służący ochronie dóbr osobistych. Tak : „Ustawa o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta. Komentarz” red. L. Bosek, 2025). Skutek takiego rozgraniczenia jest taki, że nie zawsze naruszenie praw pacjenta będzie jednocześnie oznaczało naruszenie dobra osobistego pacjenta w rozumieniu kodeksu cywilnego. Zazwyczaj tak będzie ale będą też występowały przypadki powyżej wskazane.
Skoro ochrony praw pacjenta nie utożsamiamy z ochroną dóbr osobistych to można postawić naturalne poniższe pytanie. Co jest przedmiotem ochrony przez art. 4 ustawy o prawach pacjenta? Skoro nie jest to ochrona dóbr osobistych. Otóż przyjmuje się, że przez naruszenie prawa pacjenta należy rozumieć nieuprawnioną ingerencję w sferę określonego uprawnienia pacjenta (U. Drozdowska „Cywilnoprawna ochrona praw pacjenta”).
Jak wskazano wyżej zadośćuczynienie za naruszenie praw pacjenta przyznawane jest za doznaną krzywdę wynikająca z naruszenia prawa pacjenta. Krzywda jest szkodą niemajątkową. Krzywda jest wynikiem odczuwanych przez pacjenta cierpień psychicznych i fizycznych, bólu i innych negatywnych następstw w sferze psychicznej. W tym miejscu należy zauważyć, że krzywdę jako skutek naruszenia praw pacjenta rozumie się w znaczeniu „zobiektywizowanym”. To zobiektywizowanie oznacza oderwanie od tego czy pacjent, którego prawo naruszono, faktycznie krzywdę odczuwa. Np. w przypadku pacjenta nieprzytomnego, który mimo że bólu fizycznego nie odczuwa albo odczuwa go w stopniu mniejszym, uznaje się, że odczuwa on krzywdę tak jak pacjent zdolny do jej odczuwania „w pełen sposób”.
Zadośćuczynienie za naruszenie praw pacjenta zależy od winy sprawcy tego naruszenia. Oznacza to, że negatywnie kwalifikuje bezprawne i zawinione naruszenie praw pacjenta. Z bezprawnością naruszenia prawa pacjenta mamy do czynienia wówczas gdy działanie sprawcy naruszenia jest sprzeczne z uprawnieniem pacjenta. Oczywiście naruszenie prawa pacjenta może przybrać formę zaniechania. Np. jeżeli przez zabiegiem operacyjnym pacjentowi nie udzielono pełnych i rzetelnych informacji o rodzaju zabiegu, wskazaniach i przeciwwskazaniach, rokowaniach leczenia, możliwych powikłaniach i tak niedostatecznie poinformowany pacjent zgodził się na zabieg, to takie postępowanie lekarza stanowi naruszenie prawa pacjenta do otrzymania informacji o jego stanie zdrowia i zabiegu, któremu został poddany.
Badanie naruszenia prawa pacjenta przeprowadza się w taki sposób, że w pierwszej kolejności konstruuje się tzw. wzorzec postępowania. Skonstruowanie wzorca postępowania polega na ustaleniu w jaki sposób w badanej sytuacji dana osoba powinna się zachować. Następnie bada się czy na danej osobie ciążył obowiązek zachowania się z podwyższoną starannością stawianą osobom zawodowo zajmującą się działalnością, przy okazji wykonywania której doszło do naruszenia prawa pacjenta. Przy badaniu naruszenia praw pacjenta będzie tak zawsze. Wynika to z tego, że na osobach wykonujących zawody medyczne ciąży obowiązek wyższej staranności wynikający z ich zawodowych czynności. Ostatnim krokiem w celu ustalenie bezprawności działania sprawcy naruszenia jest porównania konkretnego badanego zachowania z rekonstruowanym wzorcem zachowania. Jeżeli badane zachowania jest sprzeczne z wzorcem zachowania to mamy do czynienia z działanie bezprawnym.
Z kolei o zawinionym naruszeniu prawa pacjenta możemy mówić wówczas gdy sprawcy naruszenia możemy postawić zarzut, że powinien był i mógł się zachować w taki sposób, aby zrealizować uprawnienie pacjenta wynikające z jego prawa pacjenta. W przypadkach polegających na udzielaniu świadczeń zdrowotnych utożsamia się bezprawność z winą przyjmując, że zawsze gdy dochodzi do bezprawności działania to może być one jednocześnie traktowane jako zawinione. Nie jest to jednak pogląd słuszny. Mogą zaistnieć takie działania lekarza które odnoszone do praw pacjenta będą bezprawne ale niezawinione przez lekarza.
Nie budzi wątpliwości, że wina sprawcy naruszenie prawa pacjenta może mieć różny stopień („mieć różne natężenie”). Powstaje więc pytanie czy odpowiedzialność za naruszenie praw pacjenta zależy od stopnia winy? Odpowiedź na to pytanie jest negatywna. Ochrona praw pacjenta materializuje się jeżeli sprawcy bezprawnego zachowania możemy w ogóle postawić zarzut zawinienie nawet jeżeli to zawinienie „jest niewielkie”. Natomiast trzeba pamiętać, że o ile stopień winy nie ma znaczenia dla przyjęcie naruszenia lub braku naruszenia prawa pacjenta to stopień winy ma jednak znaczenie dla wysokości zadośćuczynienia. Im wyższy sprawcy naruszenia możemy przypisać stopień winy tym wyższe zadośćuczynienie może otrzymać pacjent.
W tym miejscu należy zasygnalizować kwestię tzw. winy anonimowej. Koncepcja winy anonimowej ma dosyć szerokie zastosowanie w stosunkach prawnych między pacjentem a podmiotem udzielającym świadczeń zdrowotnych. Chodzi w niej o to, że z uwagi na specyfikę udzielania świadczeń zdrowotnych, w których udzielanie często zaangażowanych jest wiele podmiotów i nie da się precyzyjnie określić działań każdego z tych podmiotów i skutków tych działań, może nie być możliwe określenie który z tych podmiotów dopuścił się naruszenia praw pacjenta. W konsekwencji może nie być możliwe wskazanie podmiotu zobowiązanego do zapłacenia odszkodowania. Aby „zaradzić” takim sytuacjom przyjmuje się, że w określonych przypadkach nie jest konieczne ustalenie bezpośredniego sprawcy szkody. Nie jest również konieczne przypisanie zawinienia konkretnej osobie. Wystarczające do uznania odpowiedzialności za naruszenia praw pacjenta jest wówczas wyprowadzenie w sposób niewątpliwy wniosku o zawinieniu którejś z osób udzielających świadczeń zdrowotnych.
Dlaczego ustawodawca jako środek skutek naruszenia prawa pacjenta wybrał przyznania pacjentowi zadośćuczynienia? Odpowiedź na to pytanie nie jest trudna. Skoro w następstwie naruszenia prawa pacjenta doszło do pogorszenia sytuacji pacjenta to racjonalne jest przywrócenie albo choćby próba przywrócenie równowagi. Zaś przywrócenie równowagi to powrót do sytuacji jak gdyby do naruszenia praw pacjenta nie doszło. Taką równowagę, przynajmniej w jakiejś części, ma przywrócić otrzymana przez pacjenta kwota pieniężna. Dlatego mówi się, że zadośćuczynienie pełni funkcję kompensacyjną. Oprócz funkcji kompensacyjnej, zadośćuczynienie pełni również prewencyjną. Ta funkcja prewencyjna wyraża się w tym, że podmiot potencjalnie zobowiązany do zapłaty zadośćuczynienia za naruszenie praw pacjenta będzie postępował tak aby nie naruszać praw pacjenta. Skoro bowiem za ich naruszenie będzie zobowiązany do zapłaty zadośćuczynienia.
Z odesłania art. 4 ust. 1 ustawy o prawach pacjenta do art. 448 kodeksu cywilnego wynika istotny problem. Ten problem można wyrazić w pytaniu. Czy w ramach tego odesłanie, pacjent którego prawa naruszono może korzystać z niemajątkowych instrumentów właściwych dla ochrony dóbr osobistych. Chodzi więc o odpowiedź na takie pytania czy w ramach ochrony praw pacjenta pacjent może żądać zobowiązania podmiotu naruszające do zaniechania naruszeń w przyszłości albo usunięcie skutków naruszenia praw pacjenta? Na tak postawione pytanie udziela się odpowiedzi przeczącej. Uważa się, że pacjentowi, którego prawa jako pacjenta naruszone takie niemajątkowe instrumenty właściwe dla ochrony dóbr osobistych nie przysługują.

Wiedza prawnicza

Doświadczenie w biznesie

Stały kontakt z klientem

Znajomość rynku medycznego